PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=153084}
7,3 2 386
ocen
7,3 10 1 2386
6,4 11
ocen krytyków
Tarnation
powrót do forum filmu Tarnation

Tarnation.

ocenił(a) film na 1

Mój boże. Dawno nie widziałem tak złego filmu(bodajże, od Angeli Bessona).
Narcystyczna, onanistyczna wizja zagubionego, ale i chorego młodego człowieka. Formą dominującą w obrazie jest pokaz slajdów, wraz z muzyką(dobrą, fakt) w tle. Nie mogłem wytrzymać oglądania scen, kiedy Johnatan w wieku lat 11 przebierał się za kobiety i odgrywał w kiczowaty sposób scenki rodzajowe(psychologowie dopatrzyliby się w tym formy rozprawienia się z własnymi problemami drogą dramy. na szczęście, nie jestem psychologiem). Ileż w nim miłości do samego siebie, chorobliwej dodam. To na pewno biedny człowiek, wychowany w rodzinie pojebańców. Jednak czy to wystarczający powód, aby ten film miał mnie zainteresować? I bez niego wiem, że są do okoła nas ludzie z poważnymi zaburzeniami psychicznymi. Poza tym, cała historia jest chyba nieco podkoloryzowana. Ktoś musiał go 'zainicjować'- 11 latek sam z siebie nei wiedziałby, że jest gejem i że 'nie lubi obciągać'. Ciekawe tylko, kto go molestował.
Czytałem przed pójściem także, że jest to film kontestujacy amerykańskie realia. Nie udało mi się tego dostrzec, choć naprawdę się starałem. Przecież główny bohater mógł już w wieku lat 13u chodzić do legalnych klubów dla gejów, nikt go nie prześladował, nie chciał leczyć itp. Nie znalazłem też momentów krytyki amerykańskiej kultury- ot, pokazano fragmenty głupiutkich seriali telewizyjnych. Takie są wszędzie, a nie każdy wyrasta na tak antypatyczną jednostkę jak Johnatan.
Generalnie miałem wrażenie, że cały film był nachalną reklamą reżysera. Chciał się zaprezentować jako jednostka wyjątkowa, pokrzywdzona przez los, ale i twórcza. To się zapewne udało, z tym, że swą twórczością w ogóle mnie nie zainteresował. Może jednak jest to film adresowany do kobiet i homoseksualistów(potoczn a opinia głosi, że obie te grupy społeczne obdarzone są nadnaturalną wrażliwoscią)? Albo inaczej- może homoseksualiści znajdą w nim to wszystko, za czym tęsknią, co podziwiają? Może oni będą współczuć bohaterowi, może oni będą się z nim identyfikowali? Tego niestety nie wiem, mi się ten film jednak wybitnie nie podobał. Mam też wrażenie, że powstał, bo autor podłożył się pare razy Gusowi Van Santowi.
Konstrukcja filmu jest zdecydowanie Johnatanocentryczna. Inni pojawiają się z rzadka, tylko, jeśli występują w scenkach z nim samym. Człowiek od zawsze kręcił sam siebie, to normalne, że czasem w kadr wpadł ktoś jeszcze. Nie mniej jednak, głównie widać Johnatana który odgrywa kolejne epizody swojego życiowego dramatu.
Co do domunentalności tego filmu... Mam wrażenie, że ingerencja reżysera była o wiele większa, niż mogłoby się wydawać. Że dużo selekcjonował, dostosowywał fragmenty życiorysu do wizji.
Zastanawiająca, ciekawa jest sama sytuacja powstania tego filmu. Bo dość ostro obszedł się z rodziną, nie mówiąc już o samym sobie(ale akurat to jego własna sprawa). Intryguje mnie także, czy właśnie z myślą o powstaniu pełnometrażówki kręcił te wszystkie sceny. Nawet jeśli nie, to oglądając kwestionowałem prawdziwość jego 'uczuć'. Tak sobie myślałem, że on tylko udaje, że przejmuje się tym wszystkim(umieraniem matki), że to tak samo sztuczne jak scena w której wcielał się w te gwałcone i bite murzynki.
Co do zaś samej postaci głównego bohatera... Miałem wrażenie, że on cały czas coś grał, że w każdej scenie starał się być kimś innym, aktorem. Dlatego ten dokumentalizm jest nieco wątpliwy- bo cóż to za dokument, jeśli bohaterowie odgrywają scenki? Ten sam zarzut stawiano jednak także i Kieślowskiemu, którego filmy dokumentalne są wg mnie absolutnie genialne.

ocenił(a) film na 8
fkonop

Absolutnie sie z Toba nie zgadzam, jak sie odezwiesz na forum to napisze dlaczego Nie sluchajcie tego pana, bardzo dobry film, emocjonalny i mocno oddzialowuje na widza, nie moglem sie otrzasnac przez pare godzin po obejrzeniu, polecam

użytkownik usunięty
fkonop

Tak zgadza sie moelstowano go - jakz reszta przyznal w filmie.
Zwaz na to, ze tamtejsze dzieci troche szybciej dojrzewaja i dorastaja.

Moze jest tam troche odgrywania, ale matka chyba jednak jest chora...

"...produkcja filmu jest jonathanocentryczna" - no coz moze dlatego ze jonathan jest jego glownym bohaterem?

fkonop

Czegoś bardziej napastliwego już dawno nie czytałem. Ani jednego pozytywu, tylko pasywna agresja, z każdą chwilą większa i większa, negująca wszystko, co popadnie. Autor zmienił bejzbol na ostre słowa, więc okłada nimi brudnego geja, bo przecież "gejostwa" się w filmie wyłącznie dopatrzył. :-) O takich ludziach w moich stronach mówi się, że im "oczy piz.ą zarosły". Prawda o samym autorze zdaje się być oczywista i równie brudna, jak główny bohater "Tarnation", co budzi moje wobec niego najszczersze wyrazy współczucia, wsparcia oraz sympatii :-). Życząc mu pogodzenia się z samym sobą, intonuje piosenkę: "...niech wiara się tli, dodając ci sił, by na nic nie było za późno. Lecz traci swój sens, gdy głupi masz cel i góry przenosisz na próżno. Lecz traci swój sens, gdy głupi masz cel i góry przenosisz na próżno."

ocenił(a) film na 6
fkonop

myślę, że na pewno nie jest to konstruktywna krytyka. trodno teraz o taką. ja również nie wytrzymałam tego filmu, właściwie obejrzałam do końca, ale nie podobał mi się, może dlatego, że mnie tak przeraził, ale do takich słów bym się nie uciekała...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones